my story
Piotr Andrews, zawodowy fotograf, po wielu latach pracy w międzynarodowej agencji informacyjnej, zamienił wędrówki po najdalszych zakątkach globu, na złote słońce i piaszczyste plaże. Urodzony w północnej Nigerii, pochodzenia polsko-kanadyjskiego może zaoferować Ci zarówno interesującą pogawędkę, rozmawiając z Tobą w 5 językach jak i pobyt w swoim eklektycznym acz stylowo urządzonym domu. Piotr wiele lat mieszkał w wielu egzotycznych, czasem osobliwych i wymagających wielkiego hartu ducha miejscach. To wszystko nauczyło go jak powinien wyglądać prawdziwy pensjonat. Jest pewien, że jego gościnność i dar dostrzegania szczegółów sprawi, że będziecie czuli się u niego jak „u Pana Boga za piecem”, w każdym z dwóch samowystarczalnych apartamentów. Piotr, gdy nie zajmuje się gośćmi, wciąż fotografuje. Przede wszystkim jednak cieszy się z uroków życia i tego cudownego miejsca. Nurkuje, poluje z kuszą na ryby albo tresuje swoje dwa owczarki belgijskie, Jpeg i Pixel. Najlepiej jednak odpoczywa w towarzystwie przyjaciół i swojej żony Amandy, której towarzystwo cieszy go najbardziej.